Rok założenia: 1986
ISSN 1507-9341
słowo o
TRWANIU
trwanieza@gmail.com
Kliknij na miniaturkę, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij "zamknij", aby wyjść.
WIESŁAW SOKOŁOWSKI
red. naczelny "Trwania"
***
Wywiady
z Wiesławem Sokołowskim
*
PRZYZWOICI
BANDYCI
> część pierwsza
> część druga
> część trzecia
*
I tego będę się
nadal trzymał
> rozmowa
*
CIĄGLE NAS UCZĄ
JAK MAMY
czyli jak sobie sami szkodzimy
> wywiad
*
Ptaki Niezwyciężone
Polskie Niezalezne Media
*
wywiad z 2004
*
Zygmunt Trziszka (1937-2000)
tak pisze:
Wracając do Sokołowskiego - mamy do czynienia z prekursorem, mamy do czynienia z autorem, który nie pisze po to, żeby w ogóle pisać, tylko pisze dlatego że musi, że dyktat rzeczywistości go tak miażdży, maceruje, niszczy, że on się zachowuje adekwatnie do tej sytuacji, do tego położenia, że po pierwsze chce przetrwać ten okres, no, koncentracyjny. Przede wszystkim to wmawia sobie, że nie jest tak strasznie, bo przecież jak ktoś jedzie kolejką EKD, a jego kolejka w stronę Rawki podobna jest do EKD. To nie były warunki okupacyjne, że nagle ktoś leży, ktoś zabity, ktoś roztrzaskany – i właściwie mord psychiczny, to jest podstawowa forma morderstwa, która uprawiana jest w czasach wyspecjalizowanego, a bez mała skomputeryzowanego totalitaryzmu.
> więcej
***
KALENDARIUM ZA
***
WIESŁAW SOKOŁOWSKI
i jego książki
Kliknij na miniaturkę, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij "zamknij", aby wyjść.
FILM SZTUKA KASY
www.youtube.com/watch_popup
FILM WIERSZ PRZESŁANIE
www.youtube.com/watch_popup
FILM ODEZWA DO WSTYDU
www.youtube.com/watch_popup
FILM ODEZWA DO KOŁKA W PŁOCIE
www.youtube.com/watch_popup
FILM ODEZWA DO NIKOGO
www.youtube.com/watch_popup
Kancelaria Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej
zaprosiła Agnieszkę
i Wiesława Sokołowskich
do BELWEDERU dnia
26 stycznia 2010 roku,
gdzie o godzinie 13 – tej
odbyła się ceremonia
odznaczenia Wiesława
Sokołowskiego Krzyżem
Kawalerskim Orderu
Odrodzenia Polski
Do najważniejszych
odznaczeń państwowych
należą: Order Orła
Białego, Order Virtuti
Militari i Order
Odrodzenia Polski,
a także Order Zasługi
Rzeczypospolitej Polskiej .
Zgodnie z ustawą z
16 października 1992 r.
o orderach
i odznaczeniach
( Dz. U. z 1992 r. nr 90,
poz. 450, z późn. zm.),
ordery przyznaje
prezydent RP z własnej
inicjatywy oraz na wniosek
premiera bądź Kapituły
Orderów.
Order Odrodzenia Polski
ustanowiony w 1921 r.
nadawanyjest za wybitne
zasługi położone w służbie
państwui społeczeństwu,
a zwłaszcza za wybitne
osiągnięcia w działalności
publicznej podejmowanej
z pożytkiem dla kraju, za
szczególne zasługi dla
umacniania suwerenności
i obronności kraju, dla
rozwoju gospodarki
narodowej, służby
publicznej, za wybitną
twórczość naukową,
literacką i artystyczną,
za wybitne zasługi dla
rozwoju współpracy
Rzeczypospolitej Polskiej
z innymi państwami
i narodami.
***
NAGRODA
PREZYDENTA
SKIERNIEWIC
***
WIESŁAW SOKOLOWSKI
BRAK
HONORU ?
1. zaszczuli nas
swoimi ideologiami
swoimi utopiami
swoimi poetami
2. zaszczuli nas
swoimi urojeniami
swoimi uproszczeniami
swoimi filozofami
3. zaszczuli nas
swoją przewrotnością
swoją przebiegłością
swoją kłamliwością
4. zaszczuli nas
swoją bezczelnością
swoją pazernością
swoją bezkarnością
5. zaszczuli nas
swoja służalczością
swoją nikczemnością
swoją żygliwością
6. zaszczuli nas
swoim szulerstwem
swoim szalbierstwem
swoim zdzierstwem
7. coda
oto ich czyn:
brak honoru
oto ich przesłanie:
brak danego nam
i Bogu
s ł o w a
12.09.2015
***
WIESŁAW SOKOŁOWSKI
By Poetów
nie zabijano ?
- G. B.
1.
chodzi
o to
by szubrawcy
nam historii
na naszą zgubę
nie pisali
by chamów
i prostaków
na prezydentów
nam nie
wybierano
> więcej
MIECZ
za tych bandziorów
co nas nachodzą
tutaj latami
przepraszam cię żono
za te kanalie
co od zawsze
po cudzych kątach
grzebią, węszą, szperają
przepraszam cię żono
za tą sobaczą swołocz
co Polskę
na oczach naszych
z żywej skóry obdzierają
przepraszam cię żono
za ten pomiot odmóżdżony
co od wielu pokoleń
jest pod jawną i skrytą
ochroną
przepraszam cię żono
za tych co zdradę
bez cienia żenady
pod niebiosa wychwalają
przepraszam cię żono
nie mogę się
z tym wszystkim pogodzić
więc z obawy i z lęku płyną
moje słowa
przepraszam cię
za każdy szary dzień
i za nic też
przepraszam cię żono
moja żono
Rawka
marzec 2012
***
POMNIK
UMARŁYCH
I ŻYWYCH
Krzyż z Krakowskiego
Przedmieścia
wzniesiony z lęku i trwogi
milionów
uświęcony –
naszą pieśnią
naszą mową
ma nie istnieć ?
Krzyż
i polskie kobiety
pod nim bite
azjatyckim sprytem
ma nie istnieć ?
Krzyż
wyświęcili
i wyparli się go zarazem
hierarchowie
judasze
ma nie istnieć ?
Krzyż
i otchłań co rośnie w nas
otchłań soczysta zielona
tak jakby z niej miała być
rzeźbiona suwerenna
korona
ma nie istnieć ?
Krzyż
szczerości, prawości
szacunku i godności
żywy ogień chwili
jeśli zapłonie staje się –
i wiecznością i pomnikiem
umarłych i żywych
ma nie istnieć ?
Rawka, dnia 25 października 2010 roku
***
CO CI ZROBIONO
POLSKO
- Jerzemu Juliuszowi Emirowi
1.
co ci zrobiono
Polsko
jakiż to koń
trojański
wjechał w progi
twe niezdobyte
i w serca
niezwyciężone…
2.
co ci zrobiono
Polsko
o, córo
nieba i ziemi
panno dojrzałych
kłosów zatracenia
pachnących pól
łubinu
jaśminu
wyciętych skrycie
spod okna
dzieciństwa
mego
co ci zrobiono?
3.
co ci zrobiono
Polsko
… powolutku idziem…
… powolutku myślem …
… potaniutku żyjem …
bo nie sposób siać
ani nadziei
ani dochodzić
praw swoich
4.
co ci zrobiono
Polsko
ja
schylony stoję
w środku nocy
swojej
ot, gałąź
a na niej nie ptaki
- na niej powróz
zawieszono
ot, życie
a w nim nie radość
- w nim zdradę
wywyższono
- to ci Polsko zrobiono
- to ci Polsko zrobiono
druk "Trwanie pomimo"
str 140 rok wydania1993
WIESŁAW SOKOŁOWSKI
***
OPINIE
Wiesław Sokołowski
- jeden najwybitniejszych
współczesnych polskich
poetów. Urodzony w 1944 r.
W latach 60 i 70 był
organizatorem niezależnego
środowiska twórców ZA.
Przez długie lata inwigilowany
przez PRL- owską służbę
bezpieczeństwa.
Redakcja Nieznany Świat
1/2007
Czy Sokołowski
jest męczennikiem za sztukę?
Wskazywałoby na to blisko
40 lat ustawicznej walki
o jej pryncypia i tyleż lat
wyniszczającej (w każdym
wymiarze) opozycyjności.
Jednak w jego wygłosach
niewiele jest kombatanctwa,
więcej zaś poczucia powinności
artystycznej, wierności sztuce
i samemu sobie.
Pośród żyjących obecnie
w Polsce, aktywnych twórców
poetów, niewielu może
szczycić się podobną
konsekwencją koncepcji
dzieła poetyckiego oraz wizji
posłannictwa człowieka sztuki,
co uparty “samotnik” z Rawki.
P. K.
NORMALNOŚĆ KONSEKWENTNA
Miesięcznik Literacka Polska
(1-2) 2003
Sokołowski ceni tradycję i ufa
trwałym wartościom (...)
Wspinając się ku górze,
pragnie unieść również świat.
Aby jak Atlas podtrzymać rozwój
najmniejszych nawet istot.
S. S.
BOŻE CHROŃ SOKOŁOWSKIEGO
Miesięcznik literacki
AKANT (Nr 6) 2003
Wiesław Sokołowski jest
jednym z najciekawszych
polskich poetów, a ja
poświęciłem mu kiedyś,
jeden ze swoich najważniejszych
reportaży. Nosił tytuł “Trzynasty
Krąg Sokoła” i został
opublikowany w 1988 r.
w tomie “Schody”, za który
dostałem wyróżnienie
“Życia Literackiego”.
M. R.
PRZYPADKI METAFIZYCZNE,
2002
***
WIESŁAW SOKOŁOWSKI jest
pomysłodawcą, organizatorem
ZRZESZENIA
ARTYSTYCZNEGO "ZA"
zarejestrowanego w lutym
1981 roku.
ZRZESZENIE
ARTYSTYCZNE „ZA"
jest organizacją twórców
profesjonalnych
- poetów, malarzy, grafików,
rzeźbiarzy, muzyków,
architektów, filmowców,
krytyków sztuki.
Zrzeszamy twórców z całego kraju.
Celem naszej organizacji jest:
1.Tworzenie nowatorskich wartości w sztuce.
2. Integracja różnych środowisk twórczych dla jedności dalszego rozwoju kultury narodowej.
Grupa poetycka „ZA" powstała
w roku 1973 z inicjatywy
WIESŁAWA
SOKOŁOWSKIEGO.
Bezpośrednim impulsem
powstania grupy „ZA" była
śmierć samobójcza
utalentowanego malarza
EUGENIUSZA WYGOCKIEGO
„Benia".
Miejscem działalności „ZA"
stała się winiarnia „U Hopfera"
znajdująca się
na SZLAKU KRÓLEWSKIM
w WARSZAWIE
(Krakowskie
Przedmieście 53).
Zarząd
Zrzeszenia Artystycznego ZA
***
Strona główna / Trzeci obieg / PRZYZWOICI BANDYCI Wiesław Sokołowski cz.2
PRZYZWOICI BANDYCI Wiesław Sokołowski cz.2
wywiad z Wiesławem Sokołowskim
PRYZWOICI BANDYCI
cz. 2
Przeglądałem dwie wydane ostatnio przez ciebie książki, a mam tu na myśli NIEPOKORNII SZLAKU KRÓLEWSKIEGO (2008) i PANOPTIKON (2009); na ich końcu można odnaleźć kilka stron dokumentów dotyczących losu jaki zgotowano Twojej rodzinie. Zawsze mając Twoją książkę w ręku natykałem się a może potykałem o tą końcówkę:
… Instytucje państwa przez dziesięciolecia pracowały nad tym, by mojej rodziny nie było. Wyroki, notatki, listy zgromadzone tutaj będą mówiły czym była owa realna rzeczywistość.
Niektórzy z mojej rodziny uciekli za granicę, inni zapisali się do partii, a jeszcze inni szukali schronienia w klasztorze – zaś co oporniejszych zamykano do więzień czy doprowadzano do takiego stanu, aby po prostu sami się likwidowali.
Dziś te osoby co ocalały nie utrzymują z sobą żadnych kontaktów - można powiedzieć, że władza odniosła sukces …
Książka, nad którą obecnie pracuję, to zbiór dokumentów, pism gromadzonych przez blisko pięćdziesiąt lat.
***
- trudno akceptować taką rzeczywistość w której kłamstwo decyduje o wielu ważnych dla nas sprawach.
- kłamano kiedyś i kłamie się dziś. Problem może tkwi w czymś innym, że coraz większy obszar rzeczywistości jest zainfekowany kłamstwem.
- nieraz zastanawiam się skąd bierze się ta moda czy jak Ty to nazwałeś infekcja.
- Kłamstwo jest bardzo skuteczną metodą rozkładania czy wręcz degenerowania życia. Niczego nie możesz być pewny, bo może się wszystko zdarzyć. Możesz być oskarżony nie wiadomo o co i nie wiadomo dlaczego. Przy kłamstwie znikają wszelkie normy życia społecznego. Kłamstwo przecież doprowadza do tego, że kanalie zostają okrzyknięte „autorytetami” a zwykli pospolici bandyci otrzymują nieograniczoną władzę.
Wiesław Sokołowski na wernisażu w Domu Artysty Plastyka na Mazowieckiej w Warszawie, 2012
- Czy rzeczywiście tak jest, czy nie przesadzasz.
- Pomyśl, jeśli w tych oficjalnych mediach mówi się od lat właściwie same półprawdy, to jaki może być owoc takich działań. A przecież wystarczy drobny zabieg, drobna zmiana akcentu by dana informacja stała się bublem informacyjnym, choć waga tej informacji może być bardzo ważna i niezmiernie istotna dla nas wszystkich.
Twórcy – malarze, poeci, rzeźbiarze, pisarze
i krytycy, których znam od ponad 40 lat . Oto
niektórzy z nich:
Włodzimierz Braniecki
"U Hopfera"
Krakowskie Przedmiescie 53
Warszawa
archiwum ZA, 1973
Jerzy Juliusz Emir (1940 -1996)
Marian Bogusz (1920 - 1980)
siedziba ZA w Rawce
Zygmunt Trziszka (1937 - 2000) w głębi Marek Kwaszkiewicz
siedziba ZA w Rawce.
Stanisław Stanik
Siedziba ZA w Rawce
Czesław Radzki
Włodzimierz Iwanek , siedziba ZA w Rawce,2012
od prawej: Wiesław Sokołowski, Włodek Iwanek, Jerzy Wardęcki, Michał Leszczyński.
Kolejna odsłona Muzeum Szlaku, 2008 r.
- zastanawiam się skąd są ci zawodnicy.
- Oczywiście są też stąd, są przecież całe klany. Z pokolenia na pokolenie tworzą oni niejako państwo w państwie. Przecież ktoś wykonał precyzyjną pracę aby zawsze byli ci co powinni być ... i tam gdzie powinni być ...
- czy tak się u nas dzieje.
- Oczywiście, że tak. Kraj jest nad przepaścią a co robią np. nasi posłowie – grają w cymbergaja naszymi już kośćmi. Nie złożą mandatów. Nie złożą, bo mają kredyty, bo mają zobowiązania, bo władza nawet ta śmieszna jaką ma np. opozycja w parlamencie, daje im stały niebagatelny dopływ gotówki.
- Czyli, jeszcze nie wszedł do parlamentu a już jest kupiony.
- A przecież wystarczyło by uciąć ten proceder – dając im mniej grosza. Jednak nasi tzw. "przedstawiciele i reprezentanci" nie zrobią tego, bo są kupieni przez te judaszowe srebniki i czują się bardzo potrzebni i ważni.
Od lewej, Jan Masiak i Wiesław Sokołowski. Kawiarnia Artystów w Domu Artysty Plastyka na Mazowieckiej w Warszawie, 2012
- Chodzisz od wielu miesięcy w MARSZU PAMIĘCI z transparentem "Boże mój, a gdzie jest moja duma". Zamykacie z Janem pochód.
- Nie mam daru bezgranicznej wiary. Zazdroszczę innym, że potrafią tak bezgranicznie ufać i wierzyć. Wręcz podziwiam tych, co nie chcą odpuścić ani na milimetr temu plugastwu. MARSZ PAMIĘCI jest żywą lekcją historii i dramatem jaki doświadcza dziś, obecnie Polska. Wszyscy umrzemy, ale nikt nie zasłużył na taką śmierć jaką zgotowano ofiarom katastrofy smoleńskiej. Nikt nie zasłużył na poniewieranie i drwienie z tego nieszczęścia. Może i dlatego w sposób wręcz instynktowny znalazłem pośród tych idących.
Pomysł czy raczej potrzeba tego naszego wędrowania aby nieść transparent zawdzięczam Januszowi Z. W luźnej rozmowie pod brzozą w Rawce padła taka sugestia, aby odszukać ten transparent, który latami leżał w stercie różnych zapomnianych dokumentów w archiwum ZA. Znalazł się, choć te poszukiwania trwały dość długo, znalazł się właściwie w stanie nienaruszonym. Błyszczał w słońcu, gdy po wielu latach leżakowania rozwijaliśmy go z Januszem przed domem. Okazał się, że jest bez skazy. Przyczepiliśmy transparent do rurek aluminiowych, które zostały wymontowałem ze ściany Autorskiej Galerii ZA.
Z tym transparentem powędrowaliśmy do Jerzego Wardęckiego i do mamy Emilia Barchańskiego. Emilio Barchański jest najmłodszą ofiarą Stanu Wojennego. Janusz Zagajewski wręczył kwiaty p. Barchańskiej, trochę pomilczeliśmy i powędrowaliśmy z naszym transparentem pod katedrę na Starym Mieście.
- Wielokrotnie zresztą mówiłeś, że trzymacie się końca. Dlaczego?
- Transparent zabiera zbyt dużo miejsca by być na przodzie. Przesłoniłby tych, którzy pięknie mówią o prawdzie czy nawet o samym Panu Bogu - choć nieraz odnoszę takie wrażenie, że politycy powinni przede wszystkim więcej robić niż upamiętniać sobą pamięć, ale na pewno się mylę. Oczywiście są próby budowania różnych struktur, ale każda struktura realizowana przez nich jest budowana na kształt piramidy, którą łatwo jest podporządkować czy skanalizować poprzez ustawienie na czubku tej piramidy "swojego człowieka". Przecież ta niedawna przeszłość, nawet z SOLIDARNOŚCIĄ mówi jak łatwo sobie poradzono z tymi niby milionami Polaków. Powstaje bowiem coś ważnego, a okazuje się, że to coś ważnego jest zupełnie czymś innym.
- Masz wydanych wiele pozycji książkowych i oraz redagujesz od lat pismo literackiego „Trwanie”. A Twoja blisko półwieczna wędrówka po SZALAKU KRÓLEWSKIM w WARSZAWIE budzić może zaciekawieni a nawet zdumienie. Jednak w tym wszystkim jakby programowo omijasz te tzw. „różne opiniotwórcze centra”, które przecież od czasu do czasu pojawiają się to tu, to tam.
- Tak rzeczywiście omijam, bo nie ufam takim niewiadomo skąd powstającym ośrodkom. Byłem w roku 2009 na Kongresie Kultury Polskiej w Krakowie i zdarzyła się tam taka nieobyczajna rzecz. Chyba Boni wygłaszał jakieś przemówienie o naszej świetlanej przyszłości i w tym przemówieniu użył słów: ZASOBY LUDZKIE. Kongres odbywał się w sławetnej sali Audytorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego i był wypełniony po brzegi. Te dwa słowa wywołały taki jakiś dziwny pomruk na sali, był to pomruk na tyle intensywny, że p. Boni przerwał na chwile te swoje bardzo biedne wywody i w sposób wręcz obcesowy warknął na salę tymi słowy, że kiedyś mówiło się „zasoby naturalne” a teraz jest standard wyższy i mówi się „zasoby ludzkie”. Możliwe, że ta wypowiedź miała jeszcze bardziej ordynarny charakter, co można przecież sprawdzić w nagraniach z Kongresu.
Proszę mi wierzyć, że od tego momentu zacząłem się bać o siebie o naszą kulturę wręcz o Polskę.
Od lewej, Marian Czapla, art. malarz, którego znam od ponad 40 lat. Kawiarnia Artystów w Domu Artysty Plastyka na Mazowieckiej w Warszawie, 2012
- Zdumiewające, że tego formatu ludzie decydują o czymkolwiek, przecież ten Boni chyba był jakimś kablem – to on przepraszał i prosił o wybaczenie.
Dobijam do siedemdziesiątki, więc tym bardziej teraz nie chce mi się uczestniczyć w jakimś szalbierstwie. Mówiliśmy wcześniej o kłamstwie. O tym kłamstwie publicznym także. Przecież to kłamstwo publiczne nie bierze się ot tak znikąd - a po KRAKOWSKIM PRZEDMIEŚCIU spaceruje od świtu do świtu cała armia pokręconych przekrętów. Wychodzą ze swoich biur i przeróżnych tajnych nor i udają artystów, poetów a jak nim dopisze humor - filozofów. Znam ich, niektórych od 50 lat. Bardzo często wołają do mnie Sokole kiedy wracasz do swojej puszczy. Bo wracam zawsze do domu… Dom jest nie tylko moją przyszłością, ale także wielką nadzieją. Dom szczególnie w naszych czasach bardzo chybotliwych staje się fundamentem ważniejszym od każdej kariery czy od tej władzy od tzw. zasobów ludzkich – bo tylko taka może podobno u nas być...
Idziemy z transparentem w MARSZU PAMIĘCI, Warszawa 10.05.2011.
po prawej: Wiesław Sokołowski
-
MARSZ PAMIĘCI, Plac Zamkowy, 2012 , transparent niosą: Agnieszka Jaga Sokołowska i Wiesław Sokołowski
- Czyli, by Polska mogła istnieć trzeba dawać co dnia świadectwo jej istnienia.
- To, co próbowaliśmy robić w naszym środowisku przez wiele dziesięcioleci, to coś gdzieś po drodze przepadało… Pismo nasze TRWANIE wprawdzie istnieje od roku 1986, ale gdyby nie internet, to by znikło, tak jak wielu ludzi z mego środowiska wyparowało przepadło. I choćby dlatego nasza działalność jest bardzo ważna, gdyż pokazuje z czym i z kim tak naprawdę mamy tutaj do czynienia. A skoro jesteśmy przy naszym piśmie - zacytuję SŁOWO OTWIERAJĄCE z Trwania nr 14, z roku 1998:
„ Jakich znasz ludzi wokół, jakie są ich myśli, pragnienia, dążenia – taka jest rzeczywistość. Trzeba więc bardzo uważać, kto rwie się do władzy i jakie stosuje metody w osiągnięciu tego celu. Najnowsza historia uczy, że wszystkie ideologie, programy nawet najbardziej słuszne, stają się w końcu fasadą dla tych „chorych na władzę”. Szczególnie nasza ukochana Europa nie jest bez grzechu – wydała dwie wojny światowe, zrodziła straszliwe totalitaryzmy. Zawsze uroczyście, zawsze pod sztandarami, zawsze z demokracją na ustach. Niech więc przestrogą staną się słowa Andre`a Cheder`a, który w marcu 1794 roku został bez powodu uwięziony, w końcu zaś lipca odwieziony na szafot.
Duch partii to nieuleczalna choroba wszystkich ludzi o charakterze zapalczywym, których jednoczy niezdolność sądzenia i umysł wyzbyty kultury. Jeden wspiera się na drugim i mniema, że kroczy naprzód; powtarza za innymi i łudzi się, że mówi sam.
Innymi słowy szczytne hasła – nieraz z Bogiem, nieraz przeciw niemu – jednak finał zawsze jednaki: straszliwe żniwo śmierci.
Dlatego nie pozwalajmy nikomu zawłaszczać naszej woli, naszej wyobraźni. Nie pozwólmy też wykluczać z życia publicznego wartościowych jednostek.”
- Dziękuję za rozmowę. PRZYZWOICI BANDYCI są w Twojej książce PANOPTIKON na str. 245 ; opisujesz a raczej sygnalizujesz na kilku stroniczkach straszliwość losu jaki Tobie i Twojej rodzinie tutaj zgotowano; niech ten tytuł będzie także cyklem naszych rozmów. Dziś z komputerową precyzją wycinany jest świat nam bliski. Bo proces niszczenia POLSKI przybiera na sile, jest realizowany w coraz większej skali, z coraz większym rozmachem i bezczelnością. Pozwól, że na zakończenie naszej rozmowy przytoczę Twój poemat z tomu „PANOPTICOM” (2009):
POEMAT o ODDYCHANIU
i SZLAKU KRÓLEWSKIM
1.
nie płyń
z prądem
nie ufaj
przypadkowi
nie licz
na łut szczęścia
bo i tak
niewiele znaczysz
wobec
smoły nieba
2.
nieraz trzeba
zboczyć
i powiedzieć
mam dość
upalnego popołudnia
mam dość
upojnej nocy
figur mam dość
karkołomnych
mam dość świtów
mam dość mgieł porannych
i tych na górze
i tych na dole
mam serdecznie dość
(„Bajka” Nowy Świat 44)
3.
gdy odetną
ci ręce
podziękuj
gdy odetną
ci nogi
podziękuj
gdy odetną
ci głowę
podziękuj
(„Bajka” Nowy Świat 44)
4.
mam
dom jeszcze
a nawet brzozę
inni, ściany nazywają domem
kartkę papieru nazywają domem
swoją bezdomność nazywają domem
oprócz domu mam ławkę
dobrze, że mam ławkę
gdy usiądę na niej
czuję się bezpiecznie
inni nie mają ławki
nie mają domu
są w drodze ...
po ordery
po wstęgi
po zapomogi
po jeszcze jeden
dzień
darowany
5.
jesteśmy
pozostawieni
tak jak pozostawia się
psa
przywiązanego do drzewa
w środku nieprzyjaznego
lasu
(cafe „Europejska”)
6.
ci co obserwują nicość
źle kończą
wiem o tym
produkcja świętości
produkcja mądrości
produkcja dobra
owocuje nicością
wiem o tym
nicość drewniana
nicość murowana
nicość żelazna
jest także nicość
złota
ale są jeszcze inne więzienia
te nienazwane
te powiewające
pieśniami
chorągwiami
wiem o tym
7.
namnożyło się
świrów
świdrów
obcęgów
niewiele udźwignę
stąd sposobem
przestawiam ciężary
sposobem
by nie wyleciał mi dysk
czy inne
nie zaskoczyło mnie
złamanie
heblowanie
załamanie
(plac Trzech Krzyży, pod parasolami)
8.
jutro może wstanę
a może nie
para wyparowała
szyby jakieś zamglone
idę
bardziej z przyzwyczajenia
niż z potrzeby
podpisuję słowa
oglądam wystawy
i czekam na coś
co nieuchronnie
przyjdzie
i tyle
(cafe „Poziomka” na szlaku)
9.
będąc
właścicielem
wszechświata
można
strugać
biedaka
jednak niech ktoś z nas
spróbuje
nie zapłacić
za elektryczność
do pierwszego
odetną
a niech jeszcze do tego
niech ktoś z nas
spróbuje
być tylko sobą
zabiją
(w Kościele św. Krzyża
z sercem Chopina)
10.
coda: wiedzieć
wiedzieć
mieć
mieć
słowa są
rzeczywistość jest
świat
ani za duży
ani za mały
jest właściwy
pozwala istnieć
kroczyć
grodzić
wiązać
układać
wyrywać
zapętlać
iść z prądem
stojąc z boku
i liczyć
liczyć gwiazdy rzeczywiste
- bo liczbą otchłani
jest poezja
(pociąg Warszawa – Rawka, lipiec - wrzesień 2004)
Rozmowę przeprowadził
WIKTOR CZARNIECKI
na Szlaku Królewskim
w Warszawa w kwietniu
2013 roku
KSIĄŻKI WIESŁAWA SOKOŁOWSKIEGO
Kliknij na miniaturkę, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij "zamknij", aby wyjść.
część pierwsza wywiadu